Długo się zastanawiałam nad wzięciem udziału w kursie „Wstęp do pracy z powięzią”. Moje obawy dotyczyły tego, że nie zrozumiem materiału, będzie on nudny i nie przeniesie się na moją wiedzę. Jednak obawy te nie okazały się prawdziwe. Jestem pozytywnie zaskoczona tym kursem. Pan Daniel Kawka jest zawsze punktualny, dostarcza obiecane materiały na poczcie i ciekawe rzeczy na grupie FB, dopracowuje wszystko na ostatni guzik.
Pan Daniel tłumaczy wszystko w prosty sposób aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Dużo przykładów z życia codziennego i porównania, które szybko zapadają w pamięci. Wskazówki jak pracować z pacjentem oraz jak dbać o własne ciało i umysł, które na pewno wykorzystam. Zawsze jest czas na pytania i odpowiedzi. Bardzo dobrze mi się słucha tych wykładów. Zmieniają postrzeganie problemów pacjenta. Dzięki temu, że udostępnia nagraną transmisje i prezentacje mogę zawsze do nich wrócić a także zrobić dokładne notatki. Na pewno wezmę jeszcze udział w innych kursach tego Pana.
Kurs nie dobiegł jeszcze końca, więc z niecierpliwością czekam na ostatni moduł. Ale o tym, że kurs jest dobrze prowadzony, świadczy już chociażby to, że wielu uczestników zapisało się na kolejne kursy.
Mimo to, że kurs był prowadzony w inny sposób, niż standardowo miałoby to miejsce, uważam, że organizator stanął na wysokości zadania. Informacje zawarte w kursie są na naprawdę wysokim poziomie merytorycznym, przekazane w sposób klarowny i zrozumiały nawet dla kogoś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z terapią manualną. Wiadomo, że nic nie zastąpi pracy z „żywym” człowiekiem, ale w obecnych warunkach taka opcja rozwoju, prowadzenia kursu jest jak najbardziej odpowiednia i myślę, że spełniła wymagania większości uczestników.
Czekam na więcej kursów on-line prowadzonych przez Pana Daniela Kawkę i mam nadzieję, że będę miała możliwość wziąć udział również w kursach prowadzonych „na żywo”. Gdyby ktoś miał wątpliwości, to ja serdecznie polecam spróbować, wziąć udział w kursie (których ceny są bardzo przystępne), a z pewnością zostaną one rozwiane.